Tymczasowy tytuł: Calmar w warsztacie konserwatorskim
[!0.987]2022-06-29

Tymczasem w fabryce impulsów nuklearnych (tj. bomb)

Stacja Pournelle/Niven straciła zasilanie!

Ludzie w niebezpieczeństwie! Wiadomość dla całej stacji. Wszystkie roboty mobilne zgłaszają się do ładowni. Idziemy do stacji Pournelle/Niven!

Jeśli mogę coś zasugerować.

Poprawka. Wszystkie roboty mobilne nie przeznaczone do eksplozji zgłaszają się do ładowni.

[!1.3][!1.3]A[/]Www.

Tymczasowy tytuł: Calmar w warsztacie konserwatorskim
[!0.987]2022-07-01

Bip. Zostało 10 minut tlenu.

To dziwne. Naładowałem maskę tuż przed przyjazdem tutaj.

Napełniłeś butlę
z gazem?

Orzeszki. To prawda.
Ta maska nie ma kompresora, jak mój kombinezon. Więc nie.

Przynajmniej jest
w tym szczery.

Muszę wam powiedzieć, że zawsze jestem szczery, gdy jest to
w moim najlepszym interesie.

Dla przypomnienia, rasa Sama oddycha bardziej natlenioną atmosferą. Za 10 minut będzie spał, żeby zachować (robot_spike)

Tymczasowy tytuł: Calmar w warsztacie konserwatorskim
[!0.987]2022-07-04

Po co ci
maska, skoro oddychasz tlenem?

Potrzebuję większego stężenia tlenu niż ty, żeby nie zemdleć.

W szatni są włączone światła awaryjne. Zamierzam włożyć Sama z powrotem do jego kombinezonu.

Widzisz to? Wszystko jest dla mnie nadal ciemne.

Niewiele widzę. Tylko kontury. Żadnych szczegółów.

Tak jest najlepiej. Kiedyś myślałem, że eldritchowe horrory są straszniejsze w ciemności. Teraz wiem, że najstraszniejsze są wtedy, gdy widać je wyraźnie.

Jeśli masz
na myśli przerażająco przystojnego i mackowatego, to przyjmuję komplement.